Mama Smerfetka – Alain Jost, Thierry Culliford

Date
sie, 10, 2021

Mama Smerfetka – Alain Jost, Thierry Culliford

Smerfy od lat cieszą się niesłabnącą popularnością i bawią kolejne pokolenia dzieciaków. Z niezmierną przyjemnością przypominam sobie własne emocje związane z przygodami niebieskich skrzatów, gdy ze swoimi wychowankami sięgam po kolejne tomy komiksu.

„Mama Smerfetka” to tytuł, który od początku przyciągnął mój wzrok ze względu na intrygujący tytuł. Czyżby Smerfetka była w ciąży? Z kim? Urodziła dzidziusia? Przyznaję byłam z lekka skołowana. Spieszę donieść, że nic z tych rzeczy! Smerfetka nie zmienia się w mamę za sprawą ciąży. Zatem skąd taki tytuł?
W wiosce Smerfów życie toczy się swoim normalnym, spokojnym rytmem. Każdy Smerf zajmuje się swoimi sprawami i wykonuje powierzone mu zadania. Pechowo jednak Pracuś wezwany do zepsutej pompy mówi Smerfetce, że nie zrozumiałaby problemu technicznego. Kolejne smerfy z równym lekceważeniem podchodzą do umiejętności Smerfetki, widząc w niej ładną dziewczynę, a nie partnera do pracy i zabawy. Papa Smerf szybko zauważa problem i postanawia go rozwiązać, dając dziewczynie pole do popisu. Zapowiada swój wyjazd, a na zastępcę mianuje właśnie Smerfetkę. Czy niebieska skrzatka podoła obowiązkom? Podejrzewam, że nikt nie ma wątpliwości, że tak.

Zabawna historyjka dla dzieci porusza ważny problem jakim jest zaszufladkowanie i poddanie się stereotypom. Można by pokusić się o stwierdzenie, że Smerfetka jest stereotypową blondynką, jednak ten tom komiksu pokazuje, jak mylne są tego typu oceny i jak bardzo można skrzywdzić drugą osobę takim osądem. Czytając książeczkę można, a nawet powinno się z dziećmi poruszyć kwestię tego, że nie ma czegoś takiego jak dziewczęce i chłopięce kolory, zabawy, czy obowiązki. Każdy ma prawo do wyboru swoich zainteresowań i bez względu na płeć może zostać kim się chce.

Barwne ilustracje i charakterystyczną kreskę tego komiksu znają chyba wszyscy, więc nie będę się nad nią rozwodzić. Mnie nieodmiennie bawi gapowaty klakier oraz Gargamel, który wzbudza we mnie coraz większą litość.

Komiks świetnie się czyta, przygody Smerfów są zajmujące, a częste i nagłe zwroty akcji oraz zabawna fabuła sprawiają, że dzieci w wieku przedszkolnym raczej nie będą się nudzić.

Anna Kruczkowska


Scenariusz:Alain Jost, Thierry Culliford
Rysunki: Pascal Garray
Seria: Świat Komiksu
Tom: 2135
Wydawnictwo: Egmont Polska
Gatunek: komiks dla dzieci
Data wydania: 2021 – 07-14
Ilość stron: 48
ISBN: 978-83-281-5945-7
Oprawa: miękka


Szkrabajek

Cześć, moi milusińscy. Jestem Szkrabajek, a to moje małe królestwo- z biblioteczką i regałem wspaniałych gier i filmów. Na naszej polanie chyba nikt nie jest tak oczytany jak ja. Uwielbiam się bawić, czytać i sprawdzać, co w trawie piszczy, chyba jak każdy robaczek, prawda? Na szczęście nie muszę zajmować się tym sam. Stworzyły mnie mamy i ciocie, które szukały miejsca, będącego spełnieniem marzeń dzieci w ich rodzinkach.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

Psi Patrol. Magazyn

Psi Patrol. Magazyn

Szkrabajekpaź 25, 2021

Psi Patrol jest kreskówką, która od kilku lat podbija serca małych widzów. Grupa sympatycznych psiaków zawsze gotowych nieść pomoc tym,…

Kuku i Rajtek sprzątają pokój – Monika Kamińska

Kuku i Rajtek sprzątają pokój – Monika Kamińska

Kasiacze 21, 2022

Uwielbiam książkowe przygody Kuku. Te książeczki towarzyszą nam od trzech lat i, pomimo że mój syn sięga już po bardziej…

Zapiski wrednego kota – Wojciech Cesarz, Katarzyna Terechowicz

Zapiski wrednego kota – Wojciech Cesarz, Katarzyna Terechowicz

Kasialip 7, 2022

Koty chodzą własnymi ścieżkami, bywają wredne, czują się królami na swoim terytorium, ale właśnie dlatego je kochamy. Kociarze to spora…

Mam przyjaciółkę nauczycielkę

Mam przyjaciółkę nauczycielkę

Szkrabajekkwi 24, 2023

Dzieci uwielbiają poznawać świat. Są go ciekawe i otwarte na to, co ma im do zaoferowania. Dlatego warto zaznajamiać je…

Lucky Luke. Karawana

Lucky Luke. Karawana

Kasiasty 11, 2023

Lucky Luke jako obrońca karawany? Oczywiście, że to odpowiedzialne zadanie, ale jednak kowboj zawsze kojarzy się z bardziej niebezpiecznymi rzeczami.…