Ciszka. Opowieść o uważności – Magdalena Subocz

Date
mar, 16, 2021

Ciszka. Opowieść o uważności – Magdalena Subocz

„Ciszka” to książka, o której niezmiernie ciężko mi się wypowiedzieć. To opowieść przepełniona magią, miłością i dobrem. Pochłonęłam ją w godzinę, coraz bardziej oczarowana każdym kolejnym słowem, zachwycona tym, jak pięknych fraz użyła autorka. „Ciszka” to opowieść, którą z radością przekażę mojemu synowi, aby i on odkrył tę ukrytą w środku magię.

Kim są tytułowe Ciszki? To małe istoty, które mieszkają, w ukrytej pod podłogą, Izdebce Ciszy. Pomagają one domownikom spokojnie przesypiać noce. Bardzo trudno je dostrzec, bo wychodzą dopiero wtedy, gdy dzieci i dorośli kładą się spać. Są malutkie, ale bardzo pomocne. Poznajcie Ciszki wraz z bohaterami książki pani Małgorzaty Subocz. Gdy tylko rozpoczniemy lekturę, przenosimy się urzekającej miejscowości Dinant, gdzie mieszka rodzina Papillon – mama, tata i dwójka dzieci, Sopie i Bruno. Gdy dzieci odkrywają w swoim pokoju jakąś dziwną, małą i delikatną rzecz, postanawiają odnaleźć tego, kto ją zgubił. Niewiedzą dokładnie, czym ten zagubiony przedmiot jest. Może skrzydłem? Dzieci piszą ogłoszenie i postanawiają czekać, aż ktoś przybędzie po swoją zgubę.

I tak właśnie odkrywają Ciszki, które mieszkają w Izdebce Ciszy pod podłogą. Są maleńkie, ale odgrywają bardzo ważną rolę. To dzięki nim nie śnimy koszmarów, a te stworzonka są w stanie wiele poświęcić, aby obronić nas przed koszmarnymi marami. To mama zdradza Sophie i Brunowi wszystkie tajemnice tych stworzeń. Jak sam tytuł wskazuje, książka pani Małgorzaty Subocz to opowieść o uważności. Pędząc przed siebie, nie zwalniając, możemy przegapić rzeczy niezmiernie ważne, ale malutkie i drobne; takie, które giną w codzienności. Aby dostrzec Ciszkę potrzeba skupienia, ciszy, harmonii, spokojnego oddechu; gdy pędzimy, wokół nas panuje chaos, tytułowe istotki się nam nie ukażą.

Przeczytałam tę historię w ciągu jednej godziny. Urzekła mnie do tego stopnia, że nie mogłam się później skupić na żadnej innej lekturze. Urocza, harmonijna historia, która wprawia czytelnika w taki przedziwny spokojny, pogodny nastrój i wycisza… Ta opowieść nadaje się do czytania przed snem, bo jak żadna inna książka wycisza i pozwala przygotować się do snu. Muszę wspomnieć o delikatnych, ale niezwykle urzekających ilustracjach autorstwa Ewy Kownackiej, które tylko dopełniają czytany tekst. Można je podziwiać godzinami.

„Ciszka” to opowieść ważna i potrzebna. Czytajcie, bo ta książka oczaruje was swoją prostotą, spokojem i przesłaniem.


Autor: Magdalena Subocz

Ilustrator: Ewa Kownacka

Tytuł: Ciszka. Opowieść o uważności

Wydawnictwo: Dziwimisie

Wydanie: I

Data wydania: 2021-02-20

Kategoria: literatura dziecięca/ 9-12

ISBN: 9788395938139

Liczba stron: 67

Ocena: 10/10


Kasia

Położna. Mama Gabrysia. Książki kocham czytać od dzieciństwa, a teraz poznaje świat powieści dla dzieci. Kocham mój zawód, ale spełniam się także pisząc i szydełkując. Ciągle chcę doświadczać czegoś nowego.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

Dumbo. Moja pierwsza dobranocka. Disney – Emmanuelle Causse

Dumbo. Moja pierwsza dobranocka. Disney – Emmanuelle Causse

Szkrabajekpaź 21, 2021

Dumbo. Moja pierwsza dobranocka. Disney – Emmanuelle Causse Któż z nas nie zna sympatycznej postaci Dumbo, którego przygody towarzyszą dzieciom…

Dachołazy – Katherine Rundell

Dachołazy – Katherine Rundell

Szkrabajeksty 23, 2021

Dachołazy – Katherine Rundell 2020 rok obfitował u mnie w wiele książek dla dzieci. Niektóre były wspaniałe, innym poszło nieco…

Emma Stone jako Cruella. Pierwszy zwiastun najnowszej produkcji Disneya.

Emma Stone jako Cruella. Pierwszy zwiastun najnowszej produkcji Disneya.

Kasialut 17, 2021

Emma Stone jako Cruella. Pierwszy zwiastun najnowszej produkcji Disneya. Emma Stone wcieli się w kultową już postać Cruelli. Jak sprawdzi…

Lucky Luke. Billy Kid – Rene Goscinny

Lucky Luke. Billy Kid – Rene Goscinny

Szkrabajeksty 8, 2021

Lucky Luke. Billy Kid – Rene Goscinny Lucky Luke jako desperados? Jolly Jumper przestępcą? Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak dla Morrisa…