Jak cudownie jest na ryneczku! Tyle zapachów, kolorów, doznań, uśmiechów, nowych ludzi. Z rozrzewnieniem wspominam wakacje u babci, kiedy niemal co rano, szłyśmy na lokalny targ, gdzie można było kupić wszystko. Uwielbiałam spacerować między alejkami i straganami. Ten czas minął, ale dzięki książeczce Doro Gobel i Peter Knorra mogę ponownie wrócić do tamtych czasów i przekazać te wszystkie…