Daltonowie wciąż uciekają

Date
wrz, 16, 2022

Daltonowie na wolności i nawet Lucky Luke nie może nic na to poradzić? Tak, w tym zeszycie to możliwe.

Wyjściem do pierwszej opowieści jest bowiem wybór nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który ogłosił amnestię. I chcąc nie chcąc wszyscy więźniowie opuszczają więzienie, a strażnicy robią sobie wakacje. Czwórce przestępców udaje się nawet oszukać Lucky Luke’a, ale potem to on gra im na nosie. Jest śmiesznie, zaskakująco, ale na końcu i tak wszystko wraca do normy, bo wiemy, że ani cierpliwością, ani mądrością Daltonowie nie grzeszą. Choć przyznać trzeba, że długo wytrzymali na drodze praworządności.

W drugiej historii Daltonowie wpadają w łapy Apaczów i nie skończyłoby się do dla nich dobrze, gdyby nie to, że Indianie uwierzyli, ze Averell potrafi przywołać deszcz kichnięciem. I znów dzielny kowboj jest bezsilny, bo wojowniczy lud nie ma ochoty oddawać swego cennego szamana, a ten nawet pamięta o swoich braciach. Sytuacja prawie bez wyjścia, ale tu sprawę ratuje Bzik. Tak, jest tu dużo tego psa i jego dość trudnej inteligencji. Wszak gdzie Daltonowie, tam i więzienny kundel.

Daltonowie, Bzik i Lucky Luke to dla mnie mieszanka zawsze gwarantująca dobrą zabawę. Z nimi jest śmiesznie, absurdalnie i przyjemnie. Zawsze mnie czymś zaskoczy opowieść z nimi na pierwszym planie i nie ukrywam, że te zeszyty, gdzie ich nie mam, czytam z dużo mniejszą przyjemnością. Dzieciaki też dużo chętniej sięgają po tomy, gdzie pojawia się pasiaste ubranko i pies. Bawią się przy tym świetnie, wracają do tych części i czytają je na wyrywki. Tak też się stało z tym zeszytem, który przeczytali najpierw każde z osobna, potem razem, a potem pokazywali sobie ulubione fragmenty.

Jestem zdecydowanym wielbicielem i propagatorem czytania komiksów przez dzieci. Zeszyty z ulubionym bohaterem potrafią obudzić pasję czytania, uwrażliwiają na piękno ilustracji (tak, tak, każda ilustracja jest piękna, nawet toporny Lucky Luke, który w kresce niesie ogrom emocji). A jeśli jeszcze przy okazji komiks przemyca jakąś wiedzę, to tylko wartość dodana.

Lubię Daltonów i ich perypetie, ale muszę przyznać, że ten zeszyt nie do końca przypadł mi do gustu przez język Apaczów. Zlepek powiedzeń, zwrotów z żargonu i przekręconych słów zdecydowanie mi się nie podoba, uważam, że można to było rozwiązać inaczej. Mnie razi, a dzieci zachwyca, bawi i śmieszy, co na pewno było zamiarem autorów i tłumacza, więc ogólną ocenę zostawiam Wam.

Katarzyna Boroń


Scenariusz: Rene Goscinny

Rysunki: Morris

Tłumaczenie: Maria Mosiewicz

Tytuł: Daltonowie wciąż uciekają

Tytuł oryginału: Dalton courent toujours

Seria i nr tomu: Lucky Luke 23

Wydawnictwo: Egmont

Wydanie: I

Data wydania: 24.08.2022

Kategoria:

ISBN: 9788328150539

Liczba stron: 48


Kasia

Położna. Mama Gabrysia. Książki kocham czytać od dzieciństwa, a teraz poznaje świat powieści dla dzieci. Kocham mój zawód, ale spełniam się także pisząc i szydełkując. Ciągle chcę doświadczać czegoś nowego.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

dummy-img

A ty jesteś Rodzicem roku?

Vickylut 2, 2020

No powiedz, chyba nie raz kołatała się po twojej głowie ta myśl. Czy ja jestem dobrym rodzicem? W dobie wszechwiedzących…

Kocham was równie mocno, maluszki – Jane Chapman

Kocham was równie mocno, maluszki – Jane Chapman

Kasiapaź 19, 2020

Codzienność starszych dzieci zmienia się diametralnie, gdy pojawia się młodsze rodzeństwo. Nawet jeżeli przygotujmy starszą pociechę, z każdej możliwej strony,…

dummy-img

Pechowa krowa

Vickylut 2, 2020

Niewielkich rozmiarów dynamiczne gry familijne to coś, co Tygryski lubią najbardziej. Taką właśnie karcianką z założenia powinien być tytuł „Pechowa…

Małe Licho i Babsie Sprawki – Marta Kisiel

Małe Licho i Babsie Sprawki – Marta Kisiel

Szkrabajekpaź 18, 2021

Małe Licho i Babsie Sprawki – Marta Kisiel Bożek idzie do czwartej klasy. Czekają na niego nowe przedmioty i nowi…

Ivar ratuje małego stegozaura – Lisa Bjärbo

Ivar ratuje małego stegozaura – Lisa Bjärbo

Kasiapaź 23, 2020

Któż nie chciałby odwiedzić Krainy Dinozaurów małego Ivara? Ja sama chętnie bym się tam wybrała i przeżyła takie przygody jak mały…