Minecraft. Ostatnie starcie – Nick Eliopulos
Świat oszalał na punkcie sześciennych kostek, z których da się stworzyć niemalże wszystko. Minecraft zna niemal każdy, ale czy wiecie, że gra to nie wszystko? O tak, świat tego uniwersum rozrasta się równie szybko, jak lista mojego syna, który wciąż prosi o coraz to nowe opowieści wyciągnięte z minecraftowej rzeczywistości. Tak natrafiliśmy na Kroniki Woodsword i pochłonęła nas gorączka tajemnic i stworów, które równie mocno fascynują i działają na wyobraźnie w każdym wieku.
Czworo uczniów szkoły Woodsword Middle dostaje zadanie od jednego z nauczycieli. Muszą przetestować na Minecrafcie specjalne gogle do gry w środku wirtualnej rzeczywistości. Morgan, Ash i reszta ekipy to wytrawni gracze, nie przewidzieli jednak, że testowany sprzęt przenosi wprost do świata gry. Są zmuszeni podjąć wyzwanie i rozpocząć walkę o przetrwanie. Czeka ich ostatnie starcie z Królem Przywoływaczy, który wszedł w posiadanie niezwykle mocnego bloku. Czy paczce przyjaciół uda się ocalić ich unikalny minecraftowy świat? Może być ciężko, szczególnie że po powrocie czeka na nich wiadomość, która może wstrząsnąć rzeczywistością. To koniec ich przygody, a może początek czegoś całkiem nowego?
Ostatnie starcie
Pamiętam czasy, gdy jedynym marzeniem było, dostanie się do rzeczywistości ze swojej ulubionej gry. W tamtych czasach uwielbiałam smoki i budowanie miast, które z czasem rozrastały się na świetnie prosperujące państwa. Klimat, który towarzyszył każdej rozgrywce, był niepowtarzalny i rozwijał wyobraźnie. Teraz jako dorosła kobieta i matka, cieszę się z każdej formy rozwoju fantazji swoich dzieci. Zdaje się, że nastały czasy, gdy znajomość Minecrafta jest nieunikniona. Jako miłośniczka książek ucieszyłam się, że jest możliwość poszerzenia wiedzy na temat rzeczonego świata za pomocą lektury. Kroniki Woodsword zaskoczyły mnie płynnym tekstem, świetnym pomysłem na fabułę i ciekawym odwzorowaniem myśli przewodniej świata wirtualnego.
To niesamowite i ciekawe doświadczenie czytania historii podszytej światem gry komputerowej, która pozornie jest łatwa, a w głębi okazuje się niezwykle wymagającą, ale i równie kreatywną formą rozrywki. Ostatnie starcie to szósty tom Kronik i pożegnanie z dobrze nam znanymi postaciami. Zdążyliśmy się z nimi zżyć i z radością przeżywać wspólnie każdą przygodę czy to w realu, czy sieci. Z każdym tomem rosło zainteresowanie Antoniego poszczególnymi postaciami i wydarzeniami, jakie stały się ich udziałem. Nie inaczej było teraz, choć może myśl, że zbliża się koniec przygody naszej ekipy, trochę tę radość umniejszał. Z pewnością było nostalgicznie.
Minecraft. Kit czy hit?
Z każdym tomem kronik Woodsword przekonywałam się do samej gry i całego minecraftowego szaleństwa. Wiem, że dziecko może się wiele nauczyć z takiej przygody, a rozwijane umiejętności stosować też w innych dziedzinach życia. Sama historia zawarta w książkach jest lekka, przyjemna i wciągająca. Czytelnik mały, czy duży nawet się nie obejrzy, a pochłonie ją w całości w kilka chwil. To z pewnością ciekawa forma przekonania dzieci do czytania i równoczesnego pogłębiania wiedzy na temat możliwości, jakie daje Minecraft.
Ostatnie starcie zdaje się bardziej dynamiczne i nieprzewidywalne. Z ciekawością śledzimy każdy ruch Morgana i Ash, czekając na rozwój sytuacji. Sam koniec zaskakuje pozytywnie, bo nie udało nam się przewidzieć finału historii. Jeśli właśnie zastanawiacie się nad rozpoczęciem przygody w tymże świecie, Kroniki Woodsword mogą okazać się strzałem w dziesiątkę.
Autor: Nick Eliopulos
Tłumaczenie: Anna Hikiert
Tytuł: Minecraft. Ostatnie starcie
Tytuł oryginalny: Last Block Standing
Seria i nr tomu: Minecraft (tom 6)
Wydawnictwo: Harper Collins
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: literatura dziecięca
ISBN:9788327660589
Liczba stron: 144
Ocena: 8/10