Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość

Date
sty, 20, 2022

Podobno nie ma czegoś takiego jak intuicja, a to, za co ją zwykle mamy, to zbiór wspomnień, które podświadomie pokazują nam jak mamy (lub nie) postąpić. Być może gdyby więcej osób wierzyło, że jest ona związana z wiedzą, nie uważano by, że zawierzenie intuicji w kwestii wychowania dziecka jest całkiem mądre. To właśnie temu wenętrznemu głosowi (i sporej wiedzy z książek o rodzicielstwie bliskości) zawierzyła autorka książki „Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość”, a także bloga Matka tylko jedna, Joanna Jaskółka.

Czym jest rodzicielstwo bliskości?

Czym jest rodzicielstwo bliskości? Jest to idea, a nie sposób wychowania, opierająca się na wzajemnym szacunku na linii rodzic-dziecko oraz budowaniu prawdziwego i naturalnego przywiązania. Jest jednym z najstarszych sposobów opiekowania się dzieckiem. Dopiero pojawienie się na horyzoncie metod behawioralnych modulujących zachowanie dzieci idea ta została mocno wyparta z procesu wychowania. Wymaga bowiem większego skupienia i długiego oczekiwania na efekty.

Rzut oka na wnętrze

Książka „ Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość” nie jest tak naprawdę poradnikiem, choć może się na pierwszy rzut oka tak wydawać. Już po kilku stronach widać różnicę. Autorka, podobnie jak na swoim blogu, potrafi wywoływać emocje: tak samo śmiech, jak i wzruszenie czy zrozumienie. To taka sama matka jak wszystkie, jednak potrafi przystanąć i przemyśleć czy jej (nie dziecka!) zachowanie jest adekwatne do sytuacji. Według niej to nie dzieci są problemem, lecz dorośli.

Dlaczego uważam, że nie jest to poradnik i zarazem nim jest? Książka stanowi zbiór scenek z życia opiekującej się dwojgiem dzieci matki, która „pozwala im wchodzić na głowę” jak mawiają postronni świadkowie. Tłumaczy, że rodzicielstwo bliskości i poszanowanie potrzeb dziecka nie jest ani rozpieszczaniem, ani bezstresowym wychowaniem, a szanowanie siebie – egoizmem. Pokazuje dobrą stronę buntu dwulatka i bójek rodzeństwa. Możemy zobaczyć obraz zmęczonej matki, która cieszy się z codziennych kilkuminutowych wizyt w kotłowni, bo ma tam te zbawcze kilka minut dla siebie. Nie dziwię się jej: samotne wyjście o 23:00 do całodobowego sklepu było dla mnie jak najlepsza wycieczka.

„Jeśli latasz samolotami, pewnie znasz zasadę, że maskę tlenową zakładasz najpierw sobie, a potem dziecku, bo jeśli nie zabezpieczysz najpierw siebie, nie będziesz w stanie zatroszczyć się o potomstwo. Niestety na porodówce nikt ci nie powie, że taka sama zasada obowiązuje również w życiu codziennym.”

Podsumowanie

Lektura jest podzielona na kilkadziesiąt rozdziałów, w których nie znajdziesz przepisu na miłe, posłuszne, kochające Cię dziecko, a na szczęśliwą rodzinę i budowanie więzi. Autorka wielokrotnie powtarza, że każde dziecko jest inne, więc porady mogą być tylko wskazaniem kierunku, gdyż rozwiązanie każdy rodzic musi znaleźć samodzielnie i wypracować je z dzieckiem. Na zakończenie znajduje się spis innych pozycji po które warto sięgnąć.

Nieważne, czy wychowujecie swoje dzieci w rodzicielstwie bliskości, czy w jakimś innym trendzie – książkę na pewno warto przeczytać. Ja zrobiłam to za jednym zamachem, bo nie mogłam się oderwać, jednak bez przeszkód można nawet czytać ją wyrywkowo. Polecam „Bliżej” wszystkim rodzicom, szczególnie tym, którym kończy się cierpliwość i samobiczują się za każde odstępstwo od bycia idealnym.

Monika Kilijańska


Autor: Joanna Jaskółka

Ilustrator: w przypadku książek dla dzieci, powieści graficznych, etc

Tytuł: Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość

Wydawnictwo: Znak JednymSłowem

Wydanie: I

Data wydania: 2021-09-15

Kategoria: reportaż, poradnik

ISBN: 9788324075904

Liczba stron: 240


 

 

 

Szkrabajek

Cześć, moi milusińscy. Jestem Szkrabajek, a to moje małe królestwo- z biblioteczką i regałem wspaniałych gier i filmów. Na naszej polanie chyba nikt nie jest tak oczytany jak ja. Uwielbiam się bawić, czytać i sprawdzać, co w trawie piszczy, chyba jak każdy robaczek, prawda? Na szczęście nie muszę zajmować się tym sam. Stworzyły mnie mamy i ciocie, które szukały miejsca, będącego spełnieniem marzeń dzieci w ich rodzinkach.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

Magazyn. Bing

Magazyn. Bing

Kasiawrz 8, 2021

Magazyn. Bing Nie znam przedszkolaka, który nie lubiłby uroczego, ale psotnego króliczka Binga, który wraz ze swoim przyjacielem Floppem codziennie…

Pola mówi au – Irene Marienborg

Pola mówi au – Irene Marienborg

Szkrabajekmaj 8, 2021

Pola mówi au – Irene Marienborg Pola, kilkuletnia bohaterka serii „Pola mówi…” ,wdarła się przebojem do serc małych czytelników. Kolejne…

Mordercza Adelka. To się wszystko źle skończy – Mr Tan, Miss Prickly

Mordercza Adelka. To się wszystko źle skończy – Mr Tan, Miss Prickly

Vickywrz 26, 2020

To się wszystko źle skończy… „Adelka”, a może raczej „mordercza Adelka” promowana jest jako zabójczo śmieszna seria komiksów dla dzieci,…

Arystoteles. Głód wiedzy – Jordi Bayarri

Arystoteles. Głód wiedzy – Jordi Bayarri

Michellesie 2, 2021

Arystoteles. Głód wiedzy – Jordi Bayarri Ludzie to wzrokowcy, a w szczególności dzieci. Mali czytelnicy zdobywają umiejętność w różnym wieku,…

Uczeń kuglarza. Kolejny tom serii o magiku i złodziejce!

Uczeń kuglarza. Kolejny tom serii o magiku i złodziejce!

Kasialip 26, 2021

Kontynuacja wciągającej powieści Anniiny Mikamy „Magik i złodziejka”. W „Uczniu kuglarza” cofamy się do początków dziewiętnastego wieku i przenosimy do…