
Boże Narodzenie to najbardziej niezwykłe, a zarazem najbardziej lubiane przez dzieci święto. Odświętnie ubrane wypatrują pierwszej gwiazdki, pod przystrojoną choinką szukają prezentów, które co roku przynosi tajemniczy Święty Mikołaj.
Ileż sekretów się za tym wszystkim kryje! Dlaczego Mikołaj nosi czerwony płaszcz? Jak udaje mu się objechać świat jednej nocy? Co sprawia, że renifery latają? Jak wszystkie podarki mieszczą się na saniach? Czy elfy naprawdę produkują zabawki? I wszyscy mieszkają razem na Biegunie Północnym?
Zachwycająca, uroczo ilustrowana książka Sekrety wioski św. Mikołaja odpowiada na mnóstwo dziecięcych pytań. Pozłacane strony i okładka skrzą się świątecznym blaskiem, czyniąc z tej niezwykłej książki niezwykły pomysł na prezent.
RECENZJA KSIĄŻKI Sekrety wioski Świętego Mikołaja. Odkryj tajemnice, których strzegą elfy
Czasem trafiają się książki, które od pierwszego przewracania stron przywracają to specyficzne dziecięce drżenie w brzuchu. Dokładnie takie, jakie towarzyszyło nam, gdy próbowaliśmy wypatrzeć Mikołaja na nocnym niebie. „Sekrety wioski Świętego Mikołaja. Odkryj tajemnice, których strzegą elfy” to właśnie taki tytuł – elegancki, dopracowany i na swój sposób… magiczny. Idealny na Mikołajki, pod choinkę, na grudniowe wieczory z kubkiem kakao.
O czym jest książka
To bogato ilustrowany przewodnik po świecie, który zwykle istnieje tylko w opowieściach. Złocone brzegi, piękna oprawa, w środku masa szczegółów i niesamowite ilustracje. Ślubowanie Świątecznego Skrzata, mapa Bieguna, tajemnice Wielkiej Choinki Arbor Magnifica, poczet elfów z Gajusiem Migotkiem na czele. Dzieci dostają odpowiedzi na pytania, które wracają co roku: skąd czerwony płaszcz Mikołaja, dlaczego renifery latają, jak to możliwe, że prezenty mieszczą się na jednej parze sań i czy wszyscy naprawdę żyją razem na Biegunie Północnym.
Moja opinia i przemyślenia
Lubię, kiedy książka ma w sobie klimat, a w tym przypadku przepełnionej świąteczną magią atmosferze nie da się zaprzeczyć. Zadbano o detale, które zatrzymują spojrzenie: struktury, ilustracje, drobne akcenty nadające świąteczny charakter. Po otwarciu czuć, że to książka do wspólne, rodzinnej lektury. Dzieci chłoną opowieści o skrzatach i reniferach, dorośli mają szansę wrócić do własnych wspomnień.
To publikacja, która potrafi uspokoić, wyciszyć, stworzyć przestrzeń na rozmowy o świętach i małych rodzinnych tradycjach. Jest w niej ciepło, jest magia, ale jest też porządek – zasady, rytuały, historie, które budują poczucie uczestnictwa w czymś wyjątkowym. I właśnie to dzieci tak bardzo lubią. Moim zdaniem to naprawdę rewelacyjne wydanie!
Podsumowanie
Jeśli szukacie książki świątecznej, która będzie jednocześnie piękną ozdobą, pretekstem do rozmów i cudownym prezentem – ten tytuł sprawdzi się świetnie. Dobrej jakości, przemyślana, atrakcyjna dla młodszych i starszych, a przy tym naładowana tą miękką, grudniową magią. Taka, którą bez wahania można podarować dalej – i którą łatwo zapamiętać jako część rodzinnego świętowania. Gorąco polecam, bo naprawdę warto zaopatrzyć się w ten tytuł!










