Lis z Martwego Lasu

Lis z Martwego Lasu – Aubrey Hartman

Date
paź, 31, 2025
Comments
Możliwość komentowania Lis z Martwego Lasu – Aubrey Hartman została wyłączona

Lis z Martwego LasuUroczo ponura opowieść o nieumarłym lisie, którego samotny żywot zostaje wywrócony do góry nogami, gdy dowiaduje się, że jego posada przewodnika dusz jest zagrożona. Bazyl mieszka w Martwym Lesie. Jest przewodnikiem dla zwierzęcych dusz w zaświatach. Kiedy u progu jego drzwi staje borsuczyca o imieniu Coniemiara, wszystko się zmienia. Pomimo wysiłków lis nie umie wyprowadzić jej z Lasu i wskazać drogi. Razem wyruszają więc na wyprawę w poszukiwaniu Hesterkur – wieszczki, która może im pomóc. Ale czy to, co Hesterkur wyjawi, okaże się tym, co chciał wiedzieć Bazyl?

 


 

RECENZJA KSIĄŻKI LIS Z MARTWEGO LASU

 

Bazyl przeprowadza dusze zmarłych zwierząt do Zaświatów. Zawsze wie, do którego królestwa powinien wysłać zbłąkaną duszę. Aż na jego progu zjawia się borsuczyca, niepasująca do żadnego z królestw. A może tylko tak się Bazylowi wydaje?

Zachwycająca. Nostalgiczna. Otulająca jak jesień i jak jesień zbliżająca do granicy pomiędzy życiem a śmiercią. Fascynująca. Niemożliwa do porzucenia przed ostatnią stroną. Słowa zachwytu można by mnożyć, ale i tak nie oddadzą głębi tej książki. Spodziewałam się uroczej opowiastki dla dzieci. Owszem, takiej, dzięki której może łatwiej będzie oswoić młodszych z odchodzeniem, ale jednak mniej… poruszającej. Dostałam wspaniałą, głęboką opowieść o odchodzeniu, smutku, swoim miejscu na ziemi i rozpaczliwym szukaniu tegoż. A także o pragnieniu przynależności, byciu kochanym i o ogromnym żalu, który przysłania wszystko.

Bazyl ma pracę, ukochany ogród, cel w życiu. I nie dostrzega tego wszystkiego, bo się boi tego, co nadejdzie, gdy i jemu przyjdzie odejść. Dopiero przedstawiciel znienawidzonego przez niego gatunku pokazuje mu inną stronę tego wszystkiego. To borsuczyca uczy go miłości, której ta książka również jest pełna. Uczy go spojrzenia na siebie nie przez pryzmat brzydoty, nie bójmy się tego powiedzieć, Bazyl nie należy do najpiękniejszych zewnętrznie, ale przez to, jaki jest. Banał – powiecie. W wielu książkach liczy się wnętrze i brzydki bohater zmienia się w pięknego księcia. A jednak to nie ta bajka. Tu nie ma magicznego pocałunku. Jednak jest akceptacja tego, co się dzieje, na co nie mamy wpływu i pokochanie samego siebie. Zrobienie miejsca w duszy na to, co przychodzi. Bo dusza to bardzo pojemny twór.

Kocham tę książkę za całokształt. Od przepięknej, ciepłej i pełnej magii okładki przez czasem mroczne i zatrważające ilustracje Marcina Minora po ostatnią stronę z komentarzem narratorki, którą też kocham, ale to trzeba przeczytać. Uwielbiam przesłanie płynące z każdej strony, nienachalną mądrość i to, że pewnie każdy odczyta te słowa po swojemu, bo każdemu uderzą w inną strunę duszy.

„Lis z Martwego Lasu” zostaje w człowieku. Zapuszcza korzenie, delikatnie, ale nie da się ich wyrwać. Jest plasterkiem na zranione serce po starcie zwierzaka, bo przecież każdy zwierzolub chciałby, by coś tam na pupila czekało. I jest ukojeniem dla tych, którzy za postaciami zwierząt widzą ludzi – poranionych, zagubionych, złych i dobrych, szukających swego miejsca, gorąco pragnących miłości, zrozumienia i miejsca, do którego mogą przynależeć.

To nie jest książka tylko na jesień. To książka na całe życie, na każdy jego trudny etap. Bo niesie ogrom nadziei.


Autor: Aubrey Hartman
Tłumaczenie: Adam Pluszka
Ilustrator: Marcin Minor
Tytuł: Lis z Martwego Lasu
Tytuł oryginalny: The Undead Fox from the Deadwood Forest
Wydawnictwo: Kropka
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2025-10-02
Kategoria: literatura dziecięca, baśń gotycka
ISBN: 9788368265774
Liczba stron: 325


3 listopada 2025

Kasia B

Related Posts


Przeczytaj również

Książki dla wszystkich fanów piratów!

Książki dla wszystkich fanów piratów!

Kasiawrz 19, 2020

Dzieci kochają piratów! Mam wrażenie, że niemal każdy chłopiec i dziewczynka przechodzili okres fascynacji. Dzisiaj obchodzimy dzień mówienia jak pirat…

Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość

Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość

Szkrabajeksty 20, 2022

Podobno nie ma czegoś takiego jak intuicja, a to, za co ją zwykle mamy, to zbiór wspomnień, które podświadomie pokazują…

#TataTeżCzyta2025 – nowa odsłona kampanii proczytelniczej dla ojców

#TataTeżCzyta2025 – nowa odsłona kampanii proczytelniczej dla ojców

Vickykwi 23, 2025

W Światowym Dniu Książki i Praw Autorskich Fundacja Powszechnego Czytania i wydawnictwo Tatarak zapowiadają kolejną edycję kampanii #TataTeżCzyta2025. Celem inicjatywy pozostaje…

Zapowiedź: Po drugiej stronie stawu

Zapowiedź: Po drugiej stronie stawu

Kasiacze 26, 2023

Pewnego dnia Ernest D. postanawia zbadać głębokość stawu leżącego tuż za zwyczajnym domem, w którym jest odrobinę zbyt nudno. Po…

Mru Mru i jagoda – Kaisa Happonen

Mru Mru i jagoda – Kaisa Happonen

Kasiamaj 27, 2021

Mru Mru i jagoda – Kaisa Happonen Mru Mru, czyli małą i niezwykle uroczą niedźwiadkę, pokochałam od pierwszej strony książki.…