Droga smoka

Droga smoka – Błażej Kronic

Date
cze, 21, 2024
Comments
Możliwość komentowania Droga smoka – Błażej Kronic została wyłączona

Tomek ma jedenaście lat i wakacje za pasem. Nic, tylko się cieszyć, prawda? A jednak na barkach chłopca spoczywa wielki ciężar – jego tata ma raka, a chłopak musi się przeprowadzić z dala od kolegów, by kuracja była skuteczniejsza w lepszym środowisku. I to już nie brzmi tak cudownie mimo poznania pana Bernarda i pani Miriam, właścicieli domu, który kupują rodzice chłopca, którzy są tajemniczy i obiecują niezwykłe przygody, po których Tomek może uzdrowić tatę.

O Wodzie Życia opowiada niejedna legenda. Gawędziarze snują o niej opowieści od lat. Błażej Kronic podjął ten motyw, w roli poszukiwacza obsadził Tomka, dając mu do pomocy małą duchem, ale wielką zdolnościami i charakterem czarodziejkę Opelele. Razem przekraczają bramę świata i idą w poszukiwaniu magicznej Wody. Czeka tam na nich wiele niebezpiecznych i trudnych momentów, w których ratunkiem będą nie tylko zdolności Opelele, ale też wiara i niezłomność chłopca. Bo to właśnie o tym jest ta książka – o ogromnej wierze i nadziei na lepsze jutro, o trwaniu przy swoich postanowieniach i dążeniu do celu za wszelką cenę, o wielkiej odwadze, przekraczającej czasami ludzkie pojęcie. No ale również o samotności, ciężkich przyrzeczeniach i wyborach, które przyginają do ziemi dorosłego, a dziecko ma im podołać. To książka pełna magii i cudów, niezwykłych zdarzeń i przemian, czasami kolorowa i wspaniała, a czasem okrutna, jak to baśń.

Książka skacze od momentu pełnego grozy do kolejnego, w którym czytelnik musi wstrzymać oddech, jednak po drodze daje ukojenie, spokój i odpoczynek. Dokładnie tak, odpoczęłam przy tej książce od biegnącego gdzieś naszego świata, wszystko zwolniło, wskoczyło na inne tory i pozwoliło mi się cieszyć chwilą przeżywaną przez Tomka. Choć czasem, jak wspominałam, te chwile są trudne, bo chłopak ma w życiu dość pod górkę. Jednak autor przedstawia to z takim spokojem i empatią, że zamiast zanurzyć się w żalu, razem z Tomkiem niesie się nadzieję. To książka zupełnie inna od dzisiaj modnych, niespieszna, bez wulgaryzmów, kłótni, za to ze spokojem i wrażliwością. I właśnie dlatego taka niezwykła.

Bardzo zżyłam się z Tomkiem, polubiłam też małą Opelele. Ciekawi mnie Bernard i Miriam. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej baśniowej opowieści. Szczególnie że końcowe rozdziały, ba, ostatnie akapity pozostawiły mnie w stanie podwyższonego oczekiwania i konieczności dowiedzenia się, co będzie dalej. Już teraz.

Polecam na wakacyjne wojaże, na złapanie oddechu i zastanowienie się, ile my umiemy poświęcić dla bliskich i jak daleko sięga nasza wiara. W siebie, w dobro, w to, co niewyjaśnione.


Autor: Błażej Kronic
Tytuł: Tomek i Opelele. Droga smoka
Seria i nr tomu: Tomek i Opelele tom 1
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: I
Data wydania: 2024-05-21
Kategoria: dla dzieci, dla młodzieży
ISBN: 9788383352435
Liczba stron: 272

Kasia B

Related Posts


Przeczytaj również

W krainie pingwinów – Opracowanie zbiorowe

W krainie pingwinów – Opracowanie zbiorowe

Szkrabajekmar 3, 2021

W krainie pingwinów – Opracowanie zbiorowe Seria Gigant ukazuje się na polskim rynku od 2001 roku i niezmiennie bawi młodego…

Hela sama sprząta zabawki

Hela sama sprząta zabawki

Kasiamaj 17, 2023

Hela sama to seria zabawnych opowieści o małej Heli, która pragnie być samodzielna. Tekst jest rymowany, czyta się go płynnie,…

Operacja Tajemnica Zaku

Operacja Tajemnica Zaku

Kasiamaj 12, 2023

Tiril i Oliver znów na tropie zagadki. Oczywiście towarzyszy im też Otto, a cała akcja rozgrywa się w starym zamczysku.…

Dlaczego rośliny rosną – Marta Krzemińska

Dlaczego rośliny rosną – Marta Krzemińska

Szkrabajekcze 22, 2021

Dlaczego rośliny rosną – Marta Krzemińska Przyroda niezmiennie nas zachwyca i zadziwia. Zachowania, które wydają się niekiedy irracjonalne czy nawet…

dummy-img

Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie 2020 r – najnowsze informacje!

Kasiacze 15, 2020

Niestety, Warszawskie Targi Książki w tym roku nas ominęły. Wszyscy nad tym ubolewamy, ale rozumiemy, że taka była konieczność. Jednak…