To już trzynasty tom przygód czarodziejek broniących światy przed złem. Zachwycali się nimi czytelnicy już dawno, teraz, za sprawą zbiorczych tomów przeżywają wielki powrót. Czy cieszą się taką samą popularnością?
Poprzedni tom był niezły, ale już trochę zalatywał nudą. Na samą myśl o tym, że cała historia będzie się dalej toczyć w takim tempie i nadal będzie wałkowane w zasadzie to samo robiło się trochę słabo. Bo ileż można czytać o problemach miłosnych zaledwie trochę przetykanych większymi kłopotami na miarę wielkich czarodziejek? Na szczęście ten tom przynosi powiew świeżości. Zacznijmy od tego, że dziewczyny tracą swoje moce. Brzmi strasznie, ale zapewnia mnóstwo nowych emocji i sprawia, że czytanie staje się na nowo szalenie ekscytujące i z radością przekłada się kolejne strony. Następną zmianą jest to, że powraca Elyon, którą znamy z samego początku serii. Pojawia się nowy wróg, tym razem zagrażający Ziemi. To zupełna nowość, bo do tej pory wszystko zło atakowało Kondrakar. Dzięki temu cała historia staje się bardziej „wiarygodna”, bo w końcu dziewczyny są ziemiankami i tak naprawdę to czekałam na ogarniętego złego, który będzie chciał je dopaść bardziej u źródła. Od razu widać, że dużo się dzieje i nie możemy narzekać na nudę. To cudowne ożywienie i podniesienie poziomu serii, która po tylu tomach może nużyć. Jest to świetny zabieg na utrzymanie czytelnika.
W życiu codziennym dziewczyn też zachodzą zmiany, dołączają do Taranee w szkole tańca, Irma w końcu znajduje tego jedynego. Jednak taką najważniejszą zmianą jest to, że Will ma przyrodnie rodzeństwo. Możemy obserwować zmiany, jakie w związku z tym zachodzą w dziewczynie, więc jeśli tylko ktoś ma tak samo, bez problemu odnajdzie w tym tomie odbicie siebie. Wszystkie dziewczyny są tak opisane, że czytelnicy mogą się z nimi identyfikować. Takie historie przywiązują do siebie, pomagają w trudnych chwilach, bawią i uczą. Czarodziejki stają się kimś więcej, niż postaciami z komiksu, mogą być przyjaciółkami, wzorem i pocieszycielkami.
Ten tom jest pełen różnych wydarzeń, ciągle coś się dzieje, zmienia, ale nadal w takiej formie, że jak ktoś zna poprzednie tomy i styl autorów, bez problemu nadąży. I tu jest bardzo ważna informacja – WITCH nie da się czytać na wyrywki, trzeba po kolei, nieznajomość poprzednich tomów uniemożliwia śledzenie historii i orientowanie się, o co chodzi. Jeśli więc dopiero teraz trafiliście na historię WITCH, macie sporo do nadrobienia.
Scenariusz: Augusto Macchetto, Alessandro Ferrari
Rysunki: Manuela Razzi, Alberto Zanon, Alessia Martusciello, Gianluca Panniello, Giada Perissinotto, Federico Bertolucci, Monica Catalano, Flavia Scuderi, Emilio Urbano, Davide Baldoni
Tłumaczenie: Joanna Szabunio
Tytuł: Czarodziejki W.I.T.C.H
Tytuł oryginału: W.I.T.C.H.
Seria i nr tomu: W.I.T.C.H. 13
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788328162211
Liczba stron: 348