Jak poznałem Świętego Mikołaja Ben Miller

Date
gru, 07, 2022

Jak poznałem Świętego Mikołaja Ben Miller

Dzieci dorastają szybciej, niż myślimy. Pierwszym pytaniem, jakie zadaje już bardziej świadome, dziecko jest „w jaki sposób?”. Bo to oznacza, że nie wystarczą informacje, że coś istnieje, jak np. św. Mikołaj, ale potrzebny jest powód istnienia. Jackson właśnie pierwszy raz zadał sobie takie pytanie w przeddzień Świąt Bożego Narodzenia. Bo niby wie wszystko o latających reniferach, wie o elfach i tajnym warsztacie na biegunie północnym, wie o magii, która pozwala Mikołajowi dostarczać prezenty na całym świecie w ciągu jednej nocy, ale jest jedna rzecz, której nie wie: jak Święty Mikołaj stał się Świętym Mikołajem?

Na szczęście dla Jacksona udało mu się nie tylko przyłapać Mikołaja na dostarczaniu prezentów, porozmawiać z nim, ale także rozdać prezenty dzieciom. Podczas tej długiej nocy nie tylko odwiedził takie zakątki jak Kanada czy Ghana, poznał różne sposoby przekazywania prezentów na świecie, ale także poznał jedną z bardziej znanych opowieści związanych z Wigilią. „Jak poznałem Świętego Mikołaja”: jest bowiem udanym rettelingiem „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa.

W odróżnieniu jednak od dickensowskiego opowiadania jest to bardzo komediowa książka. Historia, którą opowiada Jackson, przeplata się z jego podróżą u boku Świętego Mikołaja i obie zawierają odrobinę magii, gdy patrzymy, jak dostarczają prezenty. Żałuję tylko, że nie jest podzielona na dokładnie dwadzieścia cztery rozdziały, by czytać po jednym do Wigilii, niczym kalendarz adwentowy.

Książkę czyta się niezwykle szybko. Czcionka jest bardzo wyraźna i duża, więc nie sprawi problemu nawet młodszym czytelnikom. Styl pisania jest wciągający i żartobliwy, ale za tą historią krył się również bardzo ważny i oczywisty morał. Postacie były zabawne i dobrze rozwinięte jak na tak krótką książkę, a fabuła była skomplikowana, ale nie myląca. Szczerze uważam, że ta książka jest odpowiednia dla wszystkich grup wiekowych i można się nią cieszyć na każdym poziomie czytania iw każdym wieku. Świetna do czytania nie tylko w świąteczny wieczór.

Monika Kilijańska


Autor: Ben Miller
Tłumaczenie: Ewa Rosa
Ilustrator: Daniela Jaglenka Terrazzini
Tytuł: Jak poznałem Świętego Mikołaja
Tytuł oryginalny: The Night I Met Father Christmas
Wydawnictwo: Wilga
Wydanie: I
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: dla dzieci
ISBN: 9788328094031
Liczba stron: 270


Szkrabajek

Cześć, moi milusińscy. Jestem Szkrabajek, a to moje małe królestwo- z biblioteczką i regałem wspaniałych gier i filmów. Na naszej polanie chyba nikt nie jest tak oczytany jak ja. Uwielbiam się bawić, czytać i sprawdzać, co w trawie piszczy, chyba jak każdy robaczek, prawda? Na szczęście nie muszę zajmować się tym sam. Stworzyły mnie mamy i ciocie, które szukały miejsca, będącego spełnieniem marzeń dzieci w ich rodzinkach.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

Boss Monster – dekada bestsellerowej karcianki dla fanów retro gier wideo

Boss Monster – dekada bestsellerowej karcianki dla fanów retro gier wideo

Kasialis 15, 2022

Nie często zdarza się, że jakaś gra może cieszyć się zainteresowaniem aż przez całe dziesięciolecie! Boss Monster po raz pierwszy…

Czarodziejki W.I.T.C.H. księga 7

Czarodziejki W.I.T.C.H. księga 7

Szkrabajeksty 23, 2023

Przed nami kolejny zbiorczy tom przygód Czarodziejek WITCH. Pięknie wydany, w twardej oprawie znów kusi i zaprasza do zanurzenia się…

Jak dawniej zył dzieci – Ben Hubbard

Jak dawniej zył dzieci – Ben Hubbard

Szkrabajekmaj 26, 2022

Jak dawniej zył dzieci – Ben Hubbard Ciekawy pomysł na skondensowane przedstawienie dziejów człowieka i funkcjonowanie w odległych kulturach. Publikacja…

Małe Licho nie śpi

Małe Licho nie śpi

Kasiapaź 10, 2021

Małe Licho nie śpi Kolejny tom bestsellerowej serii dla dzieci, dorosłych i potworów, bez względu na wiek, kształt bądź liczbę…

Rok w górach – Małgosia Piątkowska

Rok w górach – Małgosia Piątkowska

Kasiasty 26, 2021

Rok w górach – Małgosia Piątkowska Góry są piękne o każdej porze roku. Żałuję, że nie mieszkam bliżej, bo wtedy…