Statua squaw – Achde
Dorosły samotny kowboj przemierzający Dziki Zachód w poszukiwaniu złoczyńców i tropiący Daltonów – to drugie zdecydowanie częściej, jest znany chyba każdemu, czy to dużemu, czy małemu. Jednak Egmont idzie krok dalej, a może raczej robi krok wstecz i przedstawia nam Lucky Luke’a jako małego chłopca. I choć Luke był Lucky już od dziecka, to jednak kilka jego przygód do szczęśliwych nie należało, szczególnie z punktu widzenia niepokornego, krnąbrnego malca.
Choć zeszyty o małym Luke’u nie mają wspaniałej kreski, to jednak należą do naszych ulubionych. I mówię tu zarówno o sobie, jak i o dzieciach. Wszak mały kowboj może mieć zaokrąglony podbródek i być mniej patykowaty, niż jego dorosła wersja. Tu to tak nie razi, a humor jest zdecydowanie lepszy. Pewnie dlatego, że prawie każda strona to osobna anegdotka z życia Luke’a i jego przyjaciół. Dostajemy więc przegląd przygód od balu walentynkowego, przez papierosy po kąpiel. A na koniec bonus – opowieść wigilijna w stylu kowboja, która uświadamia nam, że czasem warto odszukać w sobie dziecko i cieszyć się magią świąt. Dla mnie to jest wspaniały bonus i choć dzieciom najmniej przypadł do gustu, bo był najmniej śmieszny, ja ten fragment lubię najbardziej.
Lucky Luke nie tylko bawi, ale i uczy i to w sposób najlepszy z możliwych, czyli mimochodem. Taka wiedza jakby sama wchodzi do głowy i zostaje w niej na dłużej. Szalenie lubię te ciekawostki wplecione w opowieść o kowboju. Nie przeszkadzają w fabule, są dopisane na dole strony i można je pominąć, ale dzieciaki same chętnie je czytają. A co jeszcze lepsze, jako że zawsze czytają przede mną, potem przychodzą i chwalą się zdobytą wiedzą. Bardzo ich to cieszy. Jeśli ktoś potrzebuje takiej zachęty do nauki, bo część tych ciekawostek pobudza do szukania większej ilości informacji, to ten zeszyt będzie do tego świetny.
Nie każdemu mogą przypaść do gustu przygody małego kowboja. Mało tu strzelania, pościgów i tego typowego dla kowboja humoru. Dla nas jednak te zeszyty są cudownie ożywcze, wnoszą mnóstwo śmiechu i zabawy. A fakt, że nawet taki nieskazitelny stróż prawa, jak Lucky Luke, był kiedyś dzieckiem i tak samo, jak młodzi czytelnicy broił i kombinował, jest bardzo fascynujące.
My ten zeszyt polecamy dla wszystkich tych, którzy chcą zacząć przygodę swoich dzieci z kowbojem, ale boją się, że te „dorosłe” komiksy mogą odstraszyć. I dla rodziców też – świetna zabawa gwarantowana, bo ten komiks nie jest tak typowo dziecięcy, jakby się mogło zdawać.
Katarzyna Boroń
Autor: Achde
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Ilustrator: Achde
Tytuł: Lucky Luke. Kid Lucky. Statua Squaw
Tytuł oryginalny: Kid Lucky 3: Statue squaw
Seria i nr tomu: Lucky Luke – Kid Lucky tom 3
Wydawnictwo: Story House Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: komiks, dla dzieci
ISBN: 9788328160279
Liczba stron: 48