Daltonowie na wolności i nawet Lucky Luke nie może nic na to poradzić? Tak, w tym zeszycie to możliwe.
Wyjściem do pierwszej opowieści jest bowiem wybór nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który ogłosił amnestię. I chcąc nie chcąc wszyscy więźniowie opuszczają więzienie, a strażnicy robią sobie wakacje. Czwórce przestępców udaje się nawet oszukać Lucky Luke’a, ale potem to on gra im na nosie. Jest śmiesznie, zaskakująco, ale na końcu i tak wszystko wraca do normy, bo wiemy, że ani cierpliwością, ani mądrością Daltonowie nie grzeszą. Choć przyznać trzeba, że długo wytrzymali na drodze praworządności.
W drugiej historii Daltonowie wpadają w łapy Apaczów i nie skończyłoby się do dla nich dobrze, gdyby nie to, że Indianie uwierzyli, ze Averell potrafi przywołać deszcz kichnięciem. I znów dzielny kowboj jest bezsilny, bo wojowniczy lud nie ma ochoty oddawać swego cennego szamana, a ten nawet pamięta o swoich braciach. Sytuacja prawie bez wyjścia, ale tu sprawę ratuje Bzik. Tak, jest tu dużo tego psa i jego dość trudnej inteligencji. Wszak gdzie Daltonowie, tam i więzienny kundel.
Daltonowie, Bzik i Lucky Luke to dla mnie mieszanka zawsze gwarantująca dobrą zabawę. Z nimi jest śmiesznie, absurdalnie i przyjemnie. Zawsze mnie czymś zaskoczy opowieść z nimi na pierwszym planie i nie ukrywam, że te zeszyty, gdzie ich nie mam, czytam z dużo mniejszą przyjemnością. Dzieciaki też dużo chętniej sięgają po tomy, gdzie pojawia się pasiaste ubranko i pies. Bawią się przy tym świetnie, wracają do tych części i czytają je na wyrywki. Tak też się stało z tym zeszytem, który przeczytali najpierw każde z osobna, potem razem, a potem pokazywali sobie ulubione fragmenty.
Jestem zdecydowanym wielbicielem i propagatorem czytania komiksów przez dzieci. Zeszyty z ulubionym bohaterem potrafią obudzić pasję czytania, uwrażliwiają na piękno ilustracji (tak, tak, każda ilustracja jest piękna, nawet toporny Lucky Luke, który w kresce niesie ogrom emocji). A jeśli jeszcze przy okazji komiks przemyca jakąś wiedzę, to tylko wartość dodana.
Lubię Daltonów i ich perypetie, ale muszę przyznać, że ten zeszyt nie do końca przypadł mi do gustu przez język Apaczów. Zlepek powiedzeń, zwrotów z żargonu i przekręconych słów zdecydowanie mi się nie podoba, uważam, że można to było rozwiązać inaczej. Mnie razi, a dzieci zachwyca, bawi i śmieszy, co na pewno było zamiarem autorów i tłumacza, więc ogólną ocenę zostawiam Wam.
Katarzyna Boroń
Scenariusz: Rene Goscinny
Rysunki: Morris
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Tytuł: Daltonowie wciąż uciekają
Tytuł oryginału: Dalton courent toujours
Seria i nr tomu: Lucky Luke 23
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 24.08.2022
Kategoria:
ISBN: 9788328150539
Liczba stron: 48