Zagadkowe zniknięcie. Pozytywka tom 4-Carbone

Gdy spotkamy na swej drodze nowych ludzi, często ufamy im bezgranicznie, zakładając, że są oni po naszej stronie. To czy kroczymy właściwą ścieżką, nie wyjaśni się od razu. Niepewność pojawia się nieoczekiwanie, w małych dawkach. Początkowo nawet jej nie zauważasz. Nela też nie widzi tajemnic i niedopowiedzeń, które ją otaczają. Cóż złego może na nią czekać w Pandorii, którą wcześniej ochraniała jej mama? Dziewczynka czuje, że rodzące się pytania znajdą odpowiedzi właśnie tam. Gdy więc znajduje tajemniczy klucz, postanawia wybrać się do świata, skrywającego się w pozytywce i dowiedzieć się czego strzeże.

Na miejscu jednak rozprasza ją zagadkowe zniknięcie i doniesienia o łamaniu prawa. Nela jest zaskoczona tym, czego dotyczy owo prawo. Jej oburzenie zmieszane z odwagą sprawia, że młoda strażniczka postanawia rozmówić się z samym władcą i prosić go o zmianę. Czy głos jednostki jest w stanie zdziałać więcej niż kiedykolwiek? Dziewczynka wraz z przyjaciółmi wpada w kłopoty, ale poczucie niesprawiedliwości nie pozwala jej stać bezczynnie i czekać na karę. Co z tego wyniknie? Czy tajemnica klucza wyjdzie na jaw?

Zagadkowe zniknięcie

Nie możemy doczekać się każdej odsłony serii, gdyż Pozytywka rozpaliła w naszych sercach miłość do tajemnic i podążania w nieznane. Zatem nic dziwnego, że Zagadkowe zniknięcie szybko odnalazło miejsce na naszej półce i stanowiło podstawę wieczornej przygody w świecie zamkniętym w niepozornej pozytywce. To wciąż lekki język i świetnie rozpisany scenariusz, który uzależnia czytelnika i nie daje szansy na zapomnienie szczegółów. Autorka znakomicie przeplata wątki fantastyczne z na wskroś realnymi problemami. Przyjaźń miesza się z odwagą, a tajemnice z odpowiedziami, na które nie zawsze jest się gotowym. Przygoda, magia i nieznane to kwintesencja Pozytywki. Trzeba jednak przyznać, że powoli w Zagadkowe zniknięcie wdziera się mrok i niepokój, które są zapowiedzią czegoś głębszego i równie fascynującego co sama Pandoria.

Wśród ilustracji

Jérôme Gillet, czyli Gije przekonał mnie swoją kreską już przy pierwszym tomie. Jego zabawa światłocieniem i grubością poszczególnych linii stanowi niesamowitą ucztę dla oka. Barwy kuszą przygodą, kreska obiecuje realny świat pełen magii, a emocje, których nie brakuje na twarzach postaci, stanowią o głębi i pomyśle na ich rozwój. Zagadkowe zniknięcie to ponownie pełna barw Pandoria, lecz tym razem pełna jest ona, cieni przemykających niespiesznie. Do tej pory szarości i ciemniejsze barwy zarezerwowane były dla domu Neli, gdzie wciąż czuć smutek i pustkę spowodowane śmiercią mamy. Tym razem światy zdają się przenikać i mieć ze sobą o wiele więcej wspólnego. Czytelniczo i graficznie majstersztyk.

Wśród bohaterów

Nela dorasta, powoli stara się układać swoje życie po utracie matki, równocześnie chcąc poznać tajemnice, które zawiera pamiętnik i skrywają mieszkańcy pozytywki. Zaskakuje odwagą i pewnością siebie. Nie ufa w pełni wszystkim, jednak nikomu nie odmawia pomocy. Jesteśmy zachwyceni jej postawą i tym jak zmienia się na naszych oczach. Dziewczynka rozwiązuje zagadki i uczy się życia na nowo. Wciąż tęskni, ale nie zatrzymuje się w dążeniu do nowo obranych celów. Ciekawe co będzie dalej?

Podsumowanie

Zagadkowe zniknięcie to godny następca poprzednich tomów serii. To wciąż nutka przygody, cień nieznanego i rodzących się przyjaźni. Historia Neli pokazuje, że nawet po stracie bliskiej osoby w naszym życiu czeka wiele tajemnic do odkrycia. Nie oznacza to, że zabraknie w nim miejsca na wciąż żywą pamięć o tych, którzy odeszli. Magiczny i dobrze dopracowany scenariusz tworzy przepiękną opowieść, której każdy chce się stać częścią. Warstwa ilustracyjna tworzy most pomiędzy naszą wyobraźnią a opowieścią spisaną piórem Bénédicte Carboneill. Dopełnia idealnie świat stworzony piórem i pędzlem, który ożywa w umyśle czytającego.