W dolinie Trolli-Malin Falch
Wyobraźnia to broń o wielkiej sile i niespotykanej mocy. Otwiera przed nami światy pełne magii, tajemnic i niebezpieczeństw. Równocześnie daje nam poczucie bezpieczeństwa i ekscytacje nieznanym. Ten, kto nią włada, nigdy nie ugnie się przed złem i nie pozostawi mniejszych bez pomocy. Mity, legendy i baśnie snute na dobranoc mają rozpocząć jej tworzenie, a od was tylko zależy czy urośnie ona w siłę, czy zaniknie z wiekiem. Gdzieś na dalekiej północy mieszka dziewczynka imieniem Sonja. Chyba nikt bardziej od niej nie kocha tajemnic i opowieści z odległych wypraw, na jakie wyrusza jej wuj Henrik. To właśnie jego przybycie i tajemniczy prezent stają się wstępem do historii, której nie da się zapomnieć.
Mała broszka, którą dostaje dziewczyna, ma już swojego właściciela, Espena. Jeszcze tej samej nocy przybywa on z Jotundale, by odzyskać swoją własność. Sonja zasypuje go mnóstwem pytań, o to, skąd pochodzi i jak wyglądają miejsca, które zwie swym domem. Przybysz postanawia zabrać ją do swego świata, wyczarowując portal, który pozwoli znaleźć im szybko znaleźć się w dolinie trolli. Zachwyt, ekscytacja i niepokój łączą się w niesamowite uczucie. Sonja wkracza do świata, który niesie za sobą wielkie przygody, ale i spore pokłady niebezpieczeństwa. Poza grupą trolli, na której czele stoi Espen, mówiących zwierząt: niedźwiedzia Bjornara i pary wilków, Baldera i Ravn, lasy Jotundale skrywają wiele magicznych stworów, które nie zawsze są przyjaźnie nastawione. Sonja będzie musiała stawić czoła temu, co magia świateł północy zapisała na drodze jej przygód.
W dolinie Trolli
Prostota, chłód i surowość skandynawskich terenów zamknięte w powieści graficznej dla dzieci? Jak się okazuje, nie warto oceniać tego, co nieznane, gdyż okazać się może kopalnią przygód i legend, które poruszą każde serce. Autorka zabiera nas w podróż po norweskich terenach. Dwa wykreowane przez nią światy kuszą i wabią niezwykłością i prostotą. Miejscowość, w której mieszka dziewczyna to miejsce, które zachwyca surową aurą, dzikością przyrody i jej mieszkańców. Już tu czuje się dreszczyk emocji, który z każdą przewróconą stroną tylko się powiększy. Śnieg, życie blisko natury i wierzeń, zamkniętych w opowieściach snutych przy ognisku. Pisarka z lekkością prowadzi swe pióro i za pomocą obrazu oraz słowa, otwiera przed nami drzwi do świata, który jeszcze bardziej przykuje naszą uwagę. Jeśli na początku dasz się porwać magii świateł północy, przejście do Jotundale okaże się jeszcze większą przygodą.
To tam miesza się to, co znamy z życia, z tym, co zawiera mitologia nordycka. W dolinie Trolli rozpoczyna się opowieść, w której nie możesz być pewnym niczego. Tu zwierzęta i magiczne stworzenia mogą być przyjacielem, a ludzie największym złem. Surowość i siła Wikingów, mityczne stwory łaknące pożywienia i młoda dziewczyna, której jedyną bronią jest odwaga i dobroć noszona w sercu. To dopiero początek, zarys obu światów. Obietnica przygód, niebezpieczeństw i magii z krainy nie tak odległej, a jednak nieznanej.
Wśród bohaterów
Tak niewiele o nich wiadomo, a jednak przykuwają naszą uwagę na dłużej i zostają w pamięci nawet po odłożeniu książki na półkę. Sonja to energiczna młoda dziewczyna, która pomimo nadciągającej dorosłości wciąż cieszy się chwilą, przyrodą, która ją otacza i tajemnicami, które skrywa daleka północ. Jej radość i ciekawość nieznanego udziela się młodym czytelnikom i sprawia, że czytanie od początku jest przygodą, wartą każdej chwili. W dolinie Trolli to jednak nie tylko ona. Autorka zadbała o różnorodność postaci i choć wciąż mało o nich wiemy, to bez problemu wyczuwamy ich intencje i to, czy warto kroczyć z nimi ramię w ramię. Espen i jego towarzysze, zwierzęta i nawet te mniej przyjemne stworzenia stanowią podstawę opowieści, której bez przeszkód udaje się nas zahipnotyzować. To stanowi dobry początek. Kreacja Wikingów natomiast budzi lekki niepokój zmieszany z ekscytacją, gdyż lud ten od zawsze stanowił źródło strachu, tajemnic i dzikości.
Wśród obrazów
Nie samym słowem człowiek żyje, wszak w powieściach graficznych jest go niewiele. Autorka zadbała o każdy szczegół. Oba światy zamknięte w jej plastycznej i niezwykle przyjemnej kresce wzbudzają zachwyt. Spokój i dzikość przyrody, przygoda i niebezpieczeństwo, świat magiczny i ten jej pozbawiony. Każdy z tych elementów uchwyciła tak trafnie, że nie potrzeba słów, by wyczuć emocje, którymi nacechowane są poszczególne wydarzenia. Kreska zachwyca prostotą, surowością, ale i pięknem wyobraźni, a dodane na końcu tomu szkice są ciekawym smaczkiem, dopełniającym nasze wrażenia. W dolinie Trolli to magia barw i kształtów, które bez reszty wciągną małego odkrywce i wzbudzą zachwyt bez względu na wiek.
Podsumowanie
Powieści graficzne są dla mnie zawsze zbyt krótkie. Podróż, w którą wyruszamy, sięgając po książkę pełną magii obrazów i słów, pozostawia ogromny niedosyt. Gdy raz poznamy świat, który nabiera przed naszymi oczami wielowymiarowości, nie chcemy go za nic opuszczać. W dolinie Trolli nie jest sztampowe, a autorka nie trzyma się wyznaczonych ram, choć korzysta z dobrze znanych motywów. Świetnie wykorzystuje elementy mitologii i kreuje oba światy na podobieństwo krain, które uda znaleźć się na północy. Łącząc prawdę z wyobraźnią, tworzy niepowtarzalną, klimatyczną i wciągającą podstawę historii, która pewnie nie raz nas jeszcze zaskoczy. A co poza przygodą wniesie do życia czytelnika? W dolinie Trolli przypomina nam, jak ważna jest wyobraźnia i otwartość na to, co niesie dla nas los. A to dopiero początek? To jak, gotowi?
Autor: Malin Falch
Tłumaczenie: Mateusz Lis
Ilustrator: Malin Falch
Tytuł: W dolinie Trolli
Tytuł oryginalny: Nordlys. Reisen til Jotundalen
Seria i nr tomu: Światła północy (tom 1)
Wydawnictwo: Egmont Polska
Wydanie: pierwsze
Data wydania:2021-06-16
Kategoria: Komiks
ISBN:9788328149489
Liczba stron:168