Jane Austen dla młodych dam. Opactwo Northanger
„Opactwo Northanger” to chyba jedyna książka Jane Austen, której do tej pory nie przeczytałam, tym chętniej sięgnęłam po jej dziecięcą adaptację, uznałam, że lepiej mieć z nią, choć taki kontakt niż żaden. Niestety muszę przyznać, że jestem w stanie sobie wyobrazić, jak wiele brakuje tej wersji i jak dużo uproszczeń zostało zastosowanych. Adaptacja wydaje mi się również bardzo chaotyczna, a krótkie rozdziały nie pomagają w zrozumieniu intencji oraz wyborów bohaterów. Po raz kolejny potwierdzają się moje odczucia, że po prostu takich książek, mających ukrytych wiele subtelnych niuansów, nie powinno się adaptować na dziecięcą, uproszczoną modłę bowiem tym samym tracą one wiele wartości.
Catherine zatapia się w literackich historiach i marzy o przeżyciach rodem z przeczytanych przez siebie książek. Pierwsza daleka podróż ma być okazją do zasmakowania w przygodzie. Będzie to okazja do poznania nowych ludzi, spędzenia czasu w towarzystwie i posmakowanie tzw. wielkiego świata. Już pierwsze dni przynoszą dziewczynie nieoczekiwane znajomości, ale też stają się okazją do zrozumienia, że ludzie nie zawsze mają dobre intencje i trzeba bardzo roztropnie dobierać przyjaciół. Czy niewinna Catherine poradzi sobie z tymi niesprzyjającymi okolicznościami?
Bohaterka wydaje się całkowicie nieświadoma życia, pokorna wobec tego, co zastaje oraz naiwna. Większość kobiet, które Austen wybiera na główne bohaterki swoich historii to rezolutne i błyskotliwe istoty, a tutaj mam wrażenie, że mamy do czynienia z dziewczęciem zupełnie pozbawionym krzepy – panną niedomyślną i po stokroć ufną. Wydaje mi się również, że główna fabuła jest w jakimś stopniu niedociągnięta – i zakładam, że oryginalny tekst nie wywołuje takiego odczucia, więc kładę to na karb adaptacji i przekładu. Jestem przekonana, że można takie opowieści dostosowywać do dziecięcego świata bez zbytniego ugrzecznienia i upraszczania. Można dorosły świat przedstawić takim, jakim jest, używając jedynie prostszego języka – dzieci są o wiele bardziej rozumne i inteligentne niż nam dorosłym się wydaje, a przecież literatura ma je uczyć właściwych postaw, rozumienia świata i relacji międzyludzkich oraz dawać okazję do przeżywania, więc nie wydaje mi się, aby spłycanie opowieści odgrywało taką rolę.
Trzeba za to przyznać, że cała seria wydawnicza jest ładnie zilustrowana i „Opactwo Northanger” nie wyłamuje się z tej zasady. Ładna prezencja na półce na pewno skusi niektórych czytelników. Jestem też pewna, że takie przedstawienie świata Jane Austen jest w stanie niektórych czytelników zadowolić, zatem jeśli nie straszne Wam uproszczenia i koniecznie chcecie te książki zaprezentować swoim pociechom, to na pewno się nie zawiedziecie. Ja jednak przekonałam się, że nie są to książki dla mnie, jako rodzica i jeśli moja córka uparcie nie będzie chciała poznać twórczości Jane Austen przedwcześnie, to z pewnością sama jej tej serii nie podsunę.
Żaneta Fuzja Krawczugo
Tytuł: Jane Austen dla młodych dam. Opactwo Northanger
Autor: Adaptacja na podstawie oryginalnego tekstu Jane Austen: Gemma Barder
Ilustracje: Collaborate Agency
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Seria: Jane Austen dla młodych dam
Wydawnictwo: Tandem
Wydanie: 1
Data wydania: 2021-02-23
ISBN: 9788382331912
Liczba stron: 98
Ocena: 5/10