Pewnie wielu z was zna Baranka Shauna w wersji serialowej. Mnie osobiście szał na tę produkcję ominął, ale wiem, że kochają go zarówno dzieci, jak i ich rodzice, a także Ci którzy potomstwa nie posiadają. Obejrzałam kilka odcinków i się wcale nie dziwię – to kreskówka, która cechuje się dużym poczuciem humoru. To taka komedia pomyłek, na którą przyjemnie jest popatrzeć.
A co sądzę o Farmageddonie?
W tej części Baranek
Shaun i jego stado, a także pies i ich właściciel, stają przed galaktyczną przygodą. Jak wiadomo, tytułowy bohater uwielbia wpadać w kłopoty, ma do tego naturalny talent. Na jego farmie pojawia się tajemniczy przybysz z kosmosu, który okazuje się całkiem sympatycznym kolegą. Niestety, pewna tajemnicza organizacja chce dorwać obcego jako pierwsza. Czy baranek Shaun i jego nowy przyjaciel wyjdą z tego cało?
Od początku ta produkcja wciąga. Jest w nim mnóstwo nawiązań, tzw. easter eggów do innych filmów z gatunku since-fiction. Zapaleni miłośnicy tego gatunku będą się świetnie bawić, wyłapując kolejne smaczki, mniej lub bardziej ukryte. Dodatkowo, w tej produkcji twórcy zdecydowali się użyć typowych, nieco oklepanych już i trochę śmiesznych, zagrywek jak np. kręgi w zbożu czy też latający spodek jako stereotypowy środek transportu kosmitów. Te znaki kojarzą nam się z kiepskimi filmami, które wywołują ciarki żenady. Farmageddon jest ich pozbawiony – tutaj wszystko jest przerysowane i abstrakcyjne, ale w taki sposób, że podczas oglądania nie odczuwamy przesytu. Przy tym filmie można się świetnie bawić, nie zagłębiając się w drugie dno. Nie musimy szukać różnych nawiązań do klasyków gatunku, jeżeli nie gustujemy w sonce-fiction. Fabuła wciąga, a sympatyczny i pomysłowy baranek Shaun przykuwa uwagę i potrafi zaskoczyć jakimś swoim wyczynem. Jednak to piez jest najbardziej poszkodowany. Zapytacie dlaczego? Obejrzyjcie film! Ten bohater jako pies pasterski nie ma lekko, bo musi pilnować baranka i jego trzódki.
Napisałam o humorze, wspomniałam o tym, dlaczego dorośli będą się bawić dobrze przy Farmageddonie, wspomniałam o bohaterze, którzy uwielbia pakować się w kłopoty, a jego kolejne przygody zadziwiającą i wywołują wybuchy śmiechu. Dlaczego warto obejrzeć ten film z dzieckiem? Czy przekazuje jakieś większe wartości, ukryte prawdy? I tak, i nie. Baranek dla swojego przyjaciela pakuje się w kłopoty i przeżywa wspaniałą przygodę. Jednak dzieci kochają tę komedię absurdu, a przy tym filmie zaśmiewają się do łez. To kino rozrywkowe, które ma odgonić nudę i poprawić humor. Dzieci przeżywają wszystkie problemy tytułowego bohatera i mocno trzymają za nieco kciuki. Baranek Shaun. Film. Farmageddon to produkcja, którą ogląda się z zapartym tchem d pierwszej do ostatniej minuty. To produkcja dla wszystkich fanów psotnego baranka, ale także dla tych, którzy jeszcze nie mieli styczności z nim i całą ekipą.