Po pierwsze – nie sprzątaj. Kurz spokojnie poleży do powrotu dziecięcia, albo i nawet dłużej. Zabawki też. A skoro nie ma dzieci to nie potrzebujesz kolejnego czystego talerzyka na „małe co nieco”, więc też odpuść. Pizza na obiad nie jest objawem lenistwa, to wymarzony posiłek dla uczczenia pierwszych dni w szkole.
Po drugie – nie zamartwiaj się. Dziecku nic złego się nie dzieje, a nawet, jak się dzieje, to do ciebie zadzwonią. Bez obaw możesz więc poświęcić ten czas na relaks.
Po trzecie – w końcu możesz wypić ciepłą (!) kawę/herbatę bez konieczności wysłuchiwania „Mamoooo?”. Korzystaj.
Po czwarte – związane z trzecim – możesz już schować zatyczki do uszu. Cisza nadal będzie.
Po piąte – wyjdź z toalety z tym ciastkiem, już nikt nie spojrzy na ciebie z wyrzutem, że jesz słodycze bez niego. I możesz to zrobić przed obiadem 😉
Po szóste – zrelaksuj się. Połącz ciastko, kawę i odpoczynek, możesz skorzystać z tych dobrodziejstw w tym samym czasie, w ciszy. I ciesz się tą chwilą, bo nie wiadomo, czy jutro się powtórzy.
Katarzyna Boroń