Tytuł: Dziewczęta myślą o wszystkim. Genialne wynalazki genialnych kobiet
Autor: Catherine Tihmmes
Ilustracje: Melissa Sweet
Tłumaczenie: Justyna Grzegorczyk
Seria: XXX (część X)
Wydawnictwo: Zysk i ska
Data wydania: 26.11.2018
Ocena: 8/10
Zima. Pola i lasy pięknie zasypane ciągle padającym śniegiem. Ale błoto pośniegowe na jezdni nie prezentuje się pięknie, ani bezpiecznie. Włączasz wycieraczki, zgarniając z przedniej szyby płatki śniegu i kawałki błota bryzgającego spod kół samochodów jadących z naprzeciwka.
Włączasz wycieraczki i korzystasz z wynalazku Mary Anderson, która w 1902 roku w Nowym Jorku zauważyła, jak ciężko prowadzi się tramwaj w taką pogodę, kiedy mokra i zabrudzona szyba prawie nie pozwala zobaczyć drogi. Pomyślała, że przydałoby się coś do usuwania śniegu z przedniej szyby i wymyśliła drążek we wnętrzu pojazdu, który poruszał ramieniem znajdującym się na zewnątrz.
„Dziewczęta myślą o wszystkim. Genialne wynalazki genialnych kobiet” to książka, która z pewnością przypadnie do gustu kobietom. Autorka zebrała kilka ciekawych wynalazków i opisała w jakich okolicznościach powstawały. Wycieraczki czy ciasteczka z kawałkami czekolady (tak, to też zostało opatentowane) to pomysły, z których często korzystamy. W książce pojawiło się również kilka dość nowych wynalazków, o których wcześniej nie słyszałam, a które próbują rozwiązać problemy współczesnego świata, te mniejszej („Gorący fotelik” czyli aplikacja zapobiegająca zostawianiu dziecka samego w samochodzie) czy większej wagi (sposób zamiany plastiku w paliwo czy skórki pomarańczy i awokado jako niedrogi polimer pomagający utrzymać wilgotność gleby, czyli sposób na walkę z suszą).
Z jednej strony możemy, jako kobiety, być dumne, że tyle przydatnych rzeczy zostało wynalezione przez przedstawicielki naszej płci. W nauce jest coraz więcej kobiet (a pracuję w mocno sfeminizowanym instytucie badawczym, więc wiem o czym mówię), dlatego nie dziwi mnie ilość wynalazków wymyślonych przez kobiety. Ale fakt, że powstaje taka publikacja może też świadczyć o czym innym: kobiety ciągle w wielu miejscach były i są dyskryminowane. Niektóre z wynalazczyń nie mogły wejść do fabryki, żeby zobaczyć, jak wykorzystywany był ich pomysł. Inne, pokazując się na różnych targach wynalazków, walczą ze stereotypem niewykształconych kobiet w krajach muzułmańskich.
Książka napisana jest w przystępny sposób, którym przypadnie do gustu starszym dzieciom, trudniejsze słowa wytłumaczone są w słowniczku na końcu, jest mnóstwo ilustracji. Opowiadanie o kobietach, o ludziach, którzy mieli pomysł i pozwolili go poznać całemu światu, z pewnością wpłynie pozytywnie na kreatywność. Może zmobilizuje, żeby szukać rozwiązań swoich małych problemów. Ale nie tylko młodsze pokolenie może korzystać z tej książki, myślę, że dorośli, też chętnie poznają kilka ciekawostek ze świata nauki.
„Dziewczęta myślą o wszystkim” to interesująca propozycja dla kobiet w różnym wieku i mężczyzn, u których ciekawość świata wygra z męską dumą. To co, póki mamy styczeń, dokładamy jeszcze jedno postanowienie na ten rok? Może niekoniecznie opatentowanie wynalazku, ale znalezienie sposobu na ułatwienie życia choćby dla siebie?
JAGODA MIŚKIEWICZ-KURA