Maks zimą – Christian Tielmann
To, że dzieci lubią zimę, jest prawdą starą, jak świat. Nie przeszkadza im niska temperatura, konieczność pokonywania zasp, czy mokre kombinezony i rękawiczki. W zimie i tym wszystkim, co ze sobą niesie, widzą potencjał niczym nieskrępowanej zabawy.
No właśnie, a w jaki sposób można się bawić zimą? Co robić po wyjściu z domu? Przekonamy się o tym dzięki Maksowi i wspaniałej książeczce dla młodych czytelników, której jest bohaterem. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Media Rodzina pozycja pt. „Maks zimą”, to kolejna już książeczka z serii „Mądra Mysz”. Cykl ten wprowadza dzieci w różne aspekty funkcjonowania w zastanej rzeczywistości, pokazuje różne aktywności, zawody, przedmioty, tłumaczy także rozmaite stany i wydarzenia. Tym razem przekonamy się, co tak naprawdę wiąże się z tym, że na zewnątrz nagle pojawia się śnieg i robi się zimno.
Autor, Christian Tielmann, posługując się prostym, obrazowym językiem stworzył opowieść, którą czyta się z łatwością, a także z przyjemnością słucha – w przypadku dzieci, które jeszcze nie potrafią czytać samodzielnie. Dzięki ilustracjom Sabine Kraushaar uczestniczymy natomiast w przygodach Maksa osobiście, bowiem piękne rysunki są tak sugestywne, że stajemy się członkiem rodziny Maksa i wspólnie z nim wyruszamy, by cieszyć się zimą.
Nic dziwnego, że Maks jest taki szczęśliwy, kiedy wyglądając przez okno o poranku, odkrywa, że świat otulony jest śnieżnym puchem. Niedawno dostał bowiem nowe sanki, a teraz nareszcie będzie mógł je wypróbować. Nie jest już nawet istotne to, że autobusy nie jeżdżą regularnie i że trudno przedrzeć się przez śniegowe zaspy i dlatego trzeba wyjść do przedszkola wcześniej. Najważniejsze, że w tym przedszkolu czeka go dobra zabawa podczas lepienia bałwana, zaś na popołudnie zaplanowane jest szaleństwo na sankach.
Niestety, nikt nie przewidział tego, że pierwszy śnieg jest dość klejący z powodu temperatury, i sanki wcale nie chcą zjeżdżać szybko z parkowej górki. Mama pociesza Maksa i jego najlepszą przyjaciółkę Paulinę, a także starszego brata naszego bohatera, Feliksa tłumacząc, że kiedy temperatura spadnie, śnieg trochę stwardnieje, a wówczas zabawa będzie gwarantowana. Na razie jednak dzieci mogą zbudować w ogrodzie śnieżny zamek, albo… igloo.
Idealnym zakończeniem takiego pracowitego, zimowego dnia jest bitwa na śnieżki i kubek gorącego kakao, zrobionego przez tatę. I jak tu nie kochać zimy? Choć tak naprawdę każda pora roku jest wspaniała i każdą można wykorzystać do tego, żeby dobrze się bawić, o czym Maks wie doskonale. Jego ulubioną porą roku jest bowiem… cały rok!
Mimo niewielkiej objętości książki z serii „Mądra Mysz” niosą wiele treści i rozbudzają ciekawość młodych czytelników. Nie inaczej jest w przypadku książki „Maks zimą”, która stanowi doskonały sposób na zainicjowanie rozmowy o zimie, zimowych aktywnościach, bezpieczeństwie w trakcie zimowej zabawy czy nawet tego, jak wygląda zima w innych krajach. Historię pokochają zarówno domownicy, jak i dzieci w przedszkolu, bowiem może ona być wykorzystywana również przez nauczycieli do planowania różnych zimowych zabaw czy zajęć związanych z tą porą roku.