Ulica Pazurkowa. Na tropie Ogryzka – Aleksandra Struska-Musiał

Date
paź, 14, 2020

Jeśli chodzi o psy, to długo wychwalamy ich lojalność, to, jak wspaniałymi są towarzyszami, jakie są mądre i urocze. Te wszystkie komplementy oczywiście są zgodne z prawdą tyle tylko, że pomijając w tym zachwycie nad towarzyszami koty, robimy im ogromną krzywdę. Na koty narzekamy, mamy na nie alergię wydaje się nam, że nie mają empatii, że są bardzo egoistycznymi mieszkańcami naszych domów, a w związku z tym, niezbyt chętnie przygarniamy je pod swój dach. Chyba że wydarzy się coś, co odmieni nasze podejście do tych futrzaków…

Wielorodzinny dom na ulicy Pazurkowej (a właściwie jego mieszkańcy) nie był przyjazny kotom. Psy owszem, ale koty oskarżano o wszystko, co złe i nie patrzono na nie życzliwie. Wszystko zmieniło się, kiedy na Pazurkowej pojawił się Ogryzek, rudy puchaty kot, pałający miłością do karpia i choinki. Przybłąkał się w momencie, kiedy w człowieku budzi się duża doza empatii oraz życzliwości, kiedy w świątecznym uniesieniu robi rzeczy, których normalnie by się nie podjął.

Kiedy w Wigilię rudzielec zjawia się przy Barbarze Kociejko, jej najmłodszy syn nazywa go od razu Ogryzkiem. A kiedy nada się komuś imię, to trudno wyprosić o ze swojego domu. Zatem Ogryzek zostaje nowym członkiem rodziny, ku uciesze najmłodszego dziecka, Mikołaja, a także starszej Milki i Franka. I nie ma znaczenia, że zjadł karpia przeznaczonego na wigilijną kolację tym bardziej że okazało się, że za karpiem właściwie nikt nie przepada. Zostało mu także wybaczone zaatakowanie choinki, powzięto nawet postanowienie, że rodzina w przyszłym roku wymieni ozdoby na drewniane.

O ile rodzina Kociejko kota pokochała od razu, to o pozostałych mieszkańcach domu nie można tego powiedzieć. Prowodyrem tego ruchu przeciwko rudzielcowi jest pan Marudko, o charakterze adekwatnym do nazwiska. Jego kategoryczny sprzeciw wobec Ogryzkowi nie zostaje jednak uwzględniony i tym sposobem kot na dobre zadomowił się na Pazurkowej. A przynajmniej tak by się wydawało do chwili, kiedy niemal niepostrzeżenie wymknął się na zewnątrz i… słuch po nim zaginął. O dziwo, w poszukiwania kota włączyli się wszyscy mieszkańcy domu, tyle tylko, że podjęte działania kończą się fiaskiem…

Co się stało z Ogryzkiem i czy kiedykolwiek pojawi się on jeszcze na Pazurkowej? W jaki sposób zaginięcie kota i wspólne poszukiwania zjednoczą mieszkańców domu? Przekonamy się o tym dzięki wspaniałej, ciepłej opowieści pt. „Ulica Pazurkowa. Na tropie Ogryzka”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Bis książka autorstwa Aleksandry Struskiej-Musiał, ze wspaniałymi, pobudzającymi wyobraźnię ilustracjami Moniki Rejkowskiej, to propozycja nie tylko dla dzieci w wieki przedszkolnym czy wczesnoszkolnym, ale również dla wszystkich miłośników miauczących futrzaków.

Ta niezwykle ciepła i barwna opowieść z pięknym zakończeniem, dającym nadzieję na to, że człowiek potrafi odnaleźć w sobie pokłady ciepła i współczucia, zachwyca i otula niczym ciepłym kocem. Nie brak w niej też humoru, bowiem Ogryzek jest wielkim miłośnikiem ryb, a także wzorów do naśladowania. To również idealna książka w sytuacji, kiedy chcemy zacząć rozmowę z rodziną o posiadaniu kota. Wszak Ogryzkowi nikt się nie oprze!

Justyna Gul


Autor: Aleksandra Struska-Musiał

Tytuł: Ulica Pazurkowa. Na tropie Ogryzka

Ilustracje:

Wydawnictwo: BIS

Data wydania: 2020-05-27

Kategoria: literatura dla dzieci

ISBN: 9788375516357

Liczba stron: 64

★★★★★★★★✩✩


Szkrabajek

Cześć, moi milusińscy. Jestem Szkrabajek, a to moje małe królestwo- z biblioteczką i regałem wspaniałych gier i filmów. Na naszej polanie chyba nikt nie jest tak oczytany jak ja. Uwielbiam się bawić, czytać i sprawdzać, co w trawie piszczy, chyba jak każdy robaczek, prawda? Na szczęście nie muszę zajmować się tym sam. Stworzyły mnie mamy i ciocie, które szukały miejsca, będącego spełnieniem marzeń dzieci w ich rodzinkach.

Leave a comment

Related Posts


Przeczytaj również

Pola mówi pada – Irene Marienborg

Pola mówi pada – Irene Marienborg

Kasiawrz 30, 2020

Pola jest fajną, małą dziewczynką, której nie da się nie lubić. Zarówno w przypadku dzieci, jak i dorosłych. Ja jestem…

O chłopcu który zniknął świat – Ben Miller

O chłopcu który zniknął świat – Ben Miller

Szkrabajekmar 23, 2022

Oj, takich książek jak „O chłopcu, który zniknął świat” nie da się nie pokochać. To zabawna i sympatyczna opowieść o…

Kiedy bociany wróciły do domu

Kiedy bociany wróciły do domu

Kasiakwi 27, 2023

Bociany na zawsze zapisały się już w naszej kulturze i krajobrazie. Są jednym z ze zwiastunów wiosny i jesieni. Z…

Czytam sobie. Poziom 1: Zagraj to, Fryderyku! / Wakacje Adelki

Czytam sobie. Poziom 1: Zagraj to, Fryderyku! / Wakacje Adelki

Martakwi 1, 2023

Czy da się namalować muzykę? Nauczyć się grać ot, tak? Podobno trzeba mieć talent i czuć muzykę całym sobą od…

W przedszkolu – Guido Wandrey

W przedszkolu – Guido Wandrey

Kasiagru 16, 2020

W przedszkolu – Guido Wandrey Książki, które osobiście zaliczam do kategorii poszukiwanek, uwielbiam. Ale nie tylko ja – mój syn…